Jestem coraz bardziej zaniepokojony taktyką kandydatki na prezydenta desygnowanej przez SLD, pani Magdaleny Ogórek.
Kandydatka nie udziela się w mediach, stroni od dziennikarzy, nie odpowiada na pytania...
Jej liczni wielbiciele zaczynają się obawiać, że w wyścigu do drugiej tury wyprzedzi ją nijaki kandydat PIS...
Dlatego, zainspirowany poetycznym blogiem pana europosła Wojciechowskiego i twórczością mojego ulubionego pana Konstantego, postanowiłem zadać dramatyczne pytanie:
Dlaczego Ogórek nie śpiewa?
pytanie to, w tytule,
postawione tak śmiało,
choćby z największym bólem
rozwiązać by należało.
Jeśli Ogórek nie śpiewa, i to o żadnej porze,
to widać z woli nieba
prawdopodobnie nie może.
Lecz jeśli pragnie? Gorąco!
Jak dotąd nikt. Jak skowronek.
Jeśli w słoju nocą
łzy przelewa zielone?
Mijają lata, zimy,
raz słoneczko, raz chmurka;
a my obojętnie przechodzimy
koło niejednego Ogórka.
10 maja będziemy mieli okazję wreszcie udowodnić, że nie jesteśmy obojętni i poprzeć panią Magdę w wyścigu do pałacu prezydenckiego... :)
Komentarze